Pierwsze chwile w nowym domu
Na zdjęciu widać maleńką Mimi, kilka chwil po włożeniu do klatki. Dla niej bezpiecznym miejscem był tunel ziołowy. Warto pomyśleć o jakiejś kryjówce dla królika :)
Na tym etapie powinieneś mieć już przyswojone podstawowe informacje na temat opieki nad królikiem. Jednak jeżeli jeszcze tego nie zrobiłeś, to zapraszam Cię do zapoznania się z linkami, które ułatwią Ci start w temacie bycia króliczym opiekunem:
1. Żywienie
2. Lokum
3. Kastracja
Po zapoznaniu się z tymi informacjami powinno być Ci dużo łatwiej zacząć zajmować się nowym towarzyszem.
Przejdźmy w takim razie do tematu głównego, którym są pierwsze momenty Twojego puchatego pupila w nowym miejscu. Niezależnie skąd jest - jest to dla niego zupełnie nowa sytuacja, nowe miejsce, nowi ludzie, nowe zapachy. Jego dotychczasowa "oaza", w której żył - zniknęła. Nie ma swojego bezpiecznego miejsca, nie wie gdzie może się ukryć. Jest zdezorientowany i wymaga spokoju. Wiem, że może być ciężko oderwać od niego wzrok, że trudno się powstrzymać przed dotykaniem go, ale musisz spróbować wejść w sytuację, w której on się znajduje. Jeżeli to zrobisz, to na pewno będzie Ci łatwiej się powstrzymać przed "męczeniem" zwierzaka. Królikowi należy dać czas - tyle ile go potrzebuje. Jeden się będzie aklimatyzował 3 dni, inny tydzień, a jeszcze inny miesiąc. Jest to kwestia indywidualna i nie można narzucać siebie królikowi, bo może to przynieść odwrotny skutek.
Warto, żebyś przez pierwsze kilka dni nie wkładał za często rąk do klatki. Ogranicz się do wymieniania wody i uzupełniania sianka i ziółek. Nie staraj się na siłę głaskać pupila. Jest to dla niego stresujące. On potrzebuje zapoznać się z Twoim zapachem, ale nie na siłę. Stopniowo, powoli dojdziecie do etapu, w którym królik przestanie uciekać od ręki lub nawet sam zacznie do niej podchodzić.
Jak już zauważysz, że królik czuje się w klatce/kojcu pewniej i zaczyna śmiało kicać, to możesz spróbować otworzyć drzwiczki do klatki i pozwolić mu wyjść na pokój. Nie wyciągaj na siłę bo zrazisz królika. Stres wcale nie pomoże w oswajaniu. Niech króliczek sam wyskoczy, jak już będzie się czuł na tyle pewnie. Kiedy już przekona się do wyjścia z klatki, połóż się na ziemi, aby być na wysokości królika i spróbuj go przekonać do siebie ziółkami lub siankiem. W ten sposób królik może nabrać do Ciebie zaufania i za jakiś czas nie będziesz potrzebował żadnych smaczków na przekupienie go.
Pamiętaj - pośpiech, nerwy, branie na siłę i robienie czegoś wbrew zwierzakowi to najgorsze co może być jeżeli chodzi o oswojenie królika. Nie rób nic na siłę, nie spiesz się. Daj królikowi tyle czasu ile potrzebuje i szanuj jego granice. Jest to żywe zwierzę i nie można go traktować jak zabawkę. Tak samo jak Ty potrzebujesz mieć własną przestrzeń, tak samo królik jest niezależnym bytem i należy mu się prawo do wyboru czy chce mieć w danej chwili z kimś kontakt, czy nie :)
Powodzenia w oswajaniu !