Piękne, zielone, z wielką pestką wewnątrz. Owoc spotykany również pod takimi nazwami jak smaczkliwka czy aligatorowa gruszka. Jednak przyjęło się nazywać ten cud natury (a dla niektórych przekleństwo) - Awokado.
Zawiera ono wiele pozytywnych właściwości m.in. jest bogate w zdrowe tłuszcze, witaminy C, E, A, luteinę, potas. Korzystnie oddziałuje ono również na układ nerwowy i krwionośny. Dzięki zawartości zeaksantyny i luteiny, pozytywne działanie awokado zauważono również jeżeli chodzi o narząd wzroku - oczy.
Można by wymieniać i wymieniać, awokado bez wątpienia jest świetnym owocem w ludzkiej diecie, ale... no właśnie.. Jakie ale? Można mieć jakieś 'ale' do czegoś naturalnego, co ma tyle pozytywnych skutków? Do czegoś, co jest tak bardzo zachwalane w telewizji i czasopismach?
Niestety - można. Napisałam "niestety", bo bardzo chciałabym aby takich 'ale' nie było.
A dlaczego?
Dlatego, że wiele ludzi nie myśli. Dosłownie!
Uważają, że jak coś jest naturalne i dobre dla człowieka, to znaczy, że dla zwierząt również, ale niestety w tym konkretnym przypadku taka pewność swojej racji może zakończyć się tragicznie, nawet odejściem zwierzaka w cierpieniach.
Może i awokado jest zdrowym elementem ludzkiej diety, ale niestety jeżeli chodzi np. o króliki - jest ono śmiertelnie niebezpieczne. Owoc ten zawiera toksynę o nazwie "persin", która może powodować u królików problemy z oddychaniem, zator, problemy z pracą serca, a nawet śmierć. Toksyna zawarta w tym owocu, jest szkodliwa również dla innych zwierząt m.in. psów, kotów, ptaków, koni.
Niestety, przez błędne założenia niektórych ludzi, zwierzęta płacą najwyższą cenę - tracąc życie. Jest to przykra rzeczywistość, z którą trzeba się zmierzyć, a mierzyć się możemy jedynie poprzez regularne uświadamianie zwierzęcych opiekunów.
Wpis opracowałam opierając się na własnej wiedzy oraz poniższych źródłach:
1.https://www.petconsider.com/can-rabbits-eat-avocado/
2.http://zielonista.blogspot.com/2013/12/awokado.html
Kommentare